Paulina piastuje zaszczytne stanowisko edytorki w naszym zespole. Paulina jest najbardziej opanowaną osobą, jaką znamy i tego jej zazdrościmy. Nie dla niej neospazmina i papierosy! Może dlatego, że jej żywiołem jest muzyka, bo Paulina śpiewa i gra (na gitarze?). Wiemy także, że maluje portrety psów i jeździ na rowerze. Staramy się brać przykład z Pauliny, ale ponieważ nam to nie wychodzi, patrzymy tylko z podziwem w jej ogromne, niebieskie oczy i potakujemy. Jedyną jej wadą jest uczulenie na koty. Właściwie jest to wada kotów.
Z Marią nie ma zmiłuj. Działa, organizuje, a jeśli trzeba, to i skrytykuje. Dowodzi i matkuje grupie naszych dzielnych wolontariuszy. Maria notuje wszystko, co ważne, by w newralgicznym momencie bezlitośnie wypomnieć nam upływające terminy. Pod płaszczem racjonalnego i odpowiedzialnego managera skrywa dobre serce.
Legendarny przewodnik i znawca historii Gdańska. Potrafi zahipnotyzować swoimi opowieściami o mieście, a swoją wrażliwością skruszyć stwardniałe serca. Znany także jako współautor plenerowego pieca do pizzy wykonanego przy użyciu pionierskich technologii.
Gdańszczanka z wyboru. Do Wrzeszcza przeprowadziła się zaraz po studiach i poczuła, że to jej miejsce na Ziemi. Z tej miłości zrodziła się grupa Wrzeszczy, w ramach której wraz z przyjaciółmi eksploruje, dokumentuje i organizuje wydarzenia w dzielnicy. Jest wytrwała i pełna zapału, co bardzo się przydaje w tworzeniu programu Open House. Lubi startować w zawodach sportowych, do których nie ma odpowiedniego przygotowania. Wielka fanka teatrów improwizowanych oraz swoich dwóch kotów.
Nasza festiwalowa gwiazdeczka. Jej zainteresowania oscylują pomiędzy sztuką, teatrem, architekturą oraz organizacją wydarzeń kulturalnych i biznesowych, co skrupulatnie wykorzystuje przy Open House Gdańsk. Poza żmudną pracą nad festiwalem, Karolina, z naturalną dla siebie pasją, oprowadzi chętnych po festiwalowych lokalizacjach.
Pojawił się u nas na zasadzie: „Weźcie mnie, weźcie mnie!”. Lubimy narwanych ludzi, więc go wzięliśmy.
Mało tego – przyciągnął też żonę.
I wtedy wyszło, że oboje są parą, która jest nie do zastąpienia! Tyle wnieśli do programu, że okazało się, iż każde z nich po prostu #Wrzeszczy.
Sam Tomasz okazał się również mistrzem od zadań specjalnych. Ratując niejednokrotnie z opresji, przysłużył się koleżankom w zespole, gdzie powstał nawet specjalny hashtag „I love Tomasz Kośmider”.
Wyobraźcie sobie żaglowiec majestatycznie sunący po grzywach fal. Teraz dodajcie jeszcze zachód słońca i kilka drinków z palemkami. Ucieleśnieniem czegoś takiego jest właśnie Aneta. Aneta to spokój i sens. Oprócz uspokajania nas lepiej niż herbata z melisy, Aneta pisze, projektuje i posiada kota Docenta. Jest kulturoznawczynią. Profesor Gehl chciał z nią być na zdjęciu. Zgodziła się.
Matka Założycielka Open House Gdańsk – oto, co powstało ze zdań napisanych o Niej przez wszystkich członków naszego zespołu:
Nieokiełznana Diana: oksymoron i pleonazm w jednym, jak przystało na imienniczkę rzymskiej bogini łowów, trzyma wszystko w garści. Jest mieszanką niezwykłej wyobraźni, zaraźliwego optymizmu, dystansu do świata i siebie. Wracając do Gdyni, po wielu latach spędzonych w Barcelonie, przywiozła kufer, w którym jednym ze skarbów jest międzynarodowy festiwal Open House. Dla niej to nie tylko festiwal architektury i designu, ale przede wszystkim ludzi, których otwiera równie skutecznie co mieszkania. Jest naszą Pippi Langstrumpf – obnażającą hipokryzję dorosłych, najsilniejszą dziewczynką na świecie (a przynajmniej w Trójmieście). Ma serce na dłoni, a we włosach wiatr.
EDIT: Po przeczytaniu tego opisu na stronie Diana kazała zamieścić swoją odpowiedź: „jestem niezwykle zaszczycona, ale musicie się jednak leczyć u specjalisty”.
Programowy CHEF. Romantyczka czasów ponowoczesnych, uważna na dynamikę miasta i oddająca mu swoją mądrość. Ze swoim intelektualnym zacięciem i sentymentalizmem eksponuje dla nas wyjątkowe historie osadzone w architekturze miejsca. W tej edycji Dominika przygotowała ucztę o urozmaiconym architektonicznym wymiarze, utrzymaną w stylu mieszczańskim, okolicznościowo z manierystycznym dekorem.
Przychylna Gdańskowi gdynianka. Kobieta-dynamit o zamszowym głosie Dalidy. Konkret to jej drugę imię. Produkcja festiwali nie ma przed nią żadnych tajemnic, podobnie jak świat liczb (Melania jest absolwentką matematyki). Pije hektolitry kawy, a jej energia jest bardziej niż zaraźliwa. W pełen zrozumienia sposób trzyma zespół OH w ryzach.
Specjalistka od PR. Oryginalnie z Białegostoku, sercem w Gdyni. Ma słynnego psa Bajzla, który ma swój profil na FB, oraz małżonka rapera. Lubimy z nią jeździć samochodem, gdyż tak właśnie musiało wyglądać kręcenie scen kaskaderskich z Powrotu do Przyszłości.
Nasz spec od programu, który o architekturze Gdańska wie niemal wszystko. Podziwiamy go za wiedzę i pasję, z którą o niej opowiada, niczym o najlepszej kochance. Jest niepoprawnym gadułą, który przy każdej okazji serwuje nam dawkę wielu anegdotek z życia architekta wziętych. Jeżeli w czasie festiwalu spotkacie go na szlaku, gwarantujemy, że na pewno nie pozwoli Wam dojść do słowa, ale za to będziecie mądrzejsi o zasłyszane opowiastki.